Dzień grzeczności za kierownicą ma sens?
5 kwietnia przypada Dzień Grzeczności Za Kierownicą. 80% kierowców przyznaje jednak, że niemal każdego dnia zdarza im się zaobserwować agresywne zachowania innych uczestników ruchu drogowego. Jednocześnie tylko 30% Polaków, którzy zasiadają za kierownicą, potwierdza, że im również zdarza się brak opanowania podczas jazdy.
Ciekawe jest to, że Polacy uważają się za świetnych kierowców. Niestety myśląc o innych, nie jest już tak kolorowo. Uznajemy, że inni są dużo gorszymi kierowcami niż my sami. Rzadko przyznajemy się do brawurowej jazdy, nadużywania klaksonu, zajeżdżania drogi czy ruszania z piskiem opon. Każdego dnia większość z nas doprowadza do niebezpiecznych sytuacji na drogach, ale nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę.
Kobieta i mężczyzna za kierownicą
Rywalizacja pomiędzy kobietami i mężczyznami zauważalna jest również na drogach. Zgodnie ze stereotypem to panie są gorszymi kierowcami, mężczyźni za to czują się na ulicach polskich miast, jakby urodzili się z kierownicą w dłoniach. Statystyki mówią jednak zupełnie coś innego.
Okazuje się, że to kobiety dają sobie o wiele lepiej radę za kierownicą. Są bardziej opanowane, lepiej znają przepisy ruchu drogowego i częściej się do nich stosują. Jeżdżą płynnie, spokojnie, nie przekraczają dozwolonej prędkości. To również kobiety mają mniej wypadków samochodowych, są rzadziej ich sprawczyniami. Mężczyźni natomiast jeżdżą lepszymi autami. Mogą zaciągnąć kredyt samochodowy tylko po to, by spełnić marzenie o posiadaniu samochodu. Traktują go jako atrybut męskości.
Samochody Polaków
Przeciętny Polak posiada auto warte 26 000 złotych. To oczywiście średnia wartość, bo większość z nas nie planuje przeznaczać na samochód więcej niż 15 000 złotych. Naszym marzeniem są pojazdy, które wyjeżdżają prosto z salonu, ale rzadko kiedy stać nas na jego realizację. Sami nie posiadamy gotówki, by takowe kupić – oszczędza tylko połowa Polaków, ale większość potwierdza, że zgromadzone „zaskórniaki” nie przewyższają dwu krotności ich pensji. To zbyt mało, by kupić wymarzone auto.
Rozwiązaniem jest pożyczka. Bierzemy ją od członków rodziny albo bliskich znajomych. Coraz częściej zaciągamy też kredyt samochodowy, bo banki oferują tego rodzaju zobowiązania na coraz bardziej korzystnych warunkach. Kredyty takie są tańsze od tych na dowolny cel, bo zabezpieczeniem staje się auto. Nie ma więc ryzyka niewypłacalności dłużnika. Analityk banku może wtedy o wiele przychylniej spojrzeć na zdolność kredytową swojego klienta.