Niemiecki? Ja, naturlich!
Język niemiecki nie cieszy się w Polsce najlepszą opinią. Uważany jest za trudny. Nie tylko ze względu na gramatykę, ale też słownictwo. Wiele słów jest długich, złożonych często z kilku innych. U nas jest szpital, a tam krankenhaus, czyli w wolnym tłumaczeniu dom dla chorych. I takie przykłady można mnożyć. Albo my mówimy motyl, a Niemcy schmetterling. Zatem słów długich, złożonych, trudnych w wymowie jest u naszych zachodnich sąsiadów sporo. Jednak nie powinno to nikogo zrażać.
Wynika to z faktu, że mowy i słów można się nauczyć. Podobnie jak gramatyki. A ta w niemieckim jest bardzo prosta. Trochę złożona, owszem, ale wciąż bardzo łatwa do nauki. Bierze się to stąd, że język ten jest niezwykle uporządkowany. Jeśli nauczymy się zasad, rodzajników, czasów, wówczas wszystko idzie już jak po maśle. Wystarczy powstawiać wyrazy. Nie mamy tu do czynienia z ogromem czasów jak w angielskim czy toną wyjątków, jak w naszej mowie. Tu wszystko ma swoje miejsce – podobnie jak pod maską niemieckiego samochodu. Wystarczy spojrzeć i już wszystko wiemy.
Dlatego też kurs języka niemieckiego to nie jest coś, czego należy się bać. Zwłaszcza, że mamy do czynienia z wykwalifikowaną kadrą, która doskonale zdaje sobie sprawę z naszych obaw i zrobi wszystko, abyśmy się ich jak najszybciej pozbyli. Mówi się, że kluczem do dobrej nauki jest systematyka. Język niemiecki jest usystematyzowany, więc jego przyswojenie może być bajecznie proste.
Na miejscu czy za granicą?
Nie da się ukryć, że chcąc się nauczyć lub podszkolić w obcym języku, najlepiej jest z nim obcować na co dzień. Oczywiście, można oglądać programy w obcej mowie, słuchać muzyki, ale można też do danego kraju po prostu pojechać. Kurs językowy w Niemczech to świetna okazja, aby nie tylko podnieść swoje umiejętności, ale też poznać Berlin czy Frankfurt. Podczas takiego wyjazdu nauka i odpoczynek idą w parze, dzięki czemu znajdziemy czas na wszystko, co nas interesuje.
Kurs niemieckiego za granicą nie musi się jednak ograniczać tylko do tych dwóch miejsc. Jeśli znamy już dość dobrze ten język, ale chcemy się podszkolić, sprawdzić, rozwinąć, możemy pojechać do Wiednia. Austriacki niemiecki jest bowiem nieco inny. Mamy tu zatem do czynienia z podobną sytuacją jak z angielskim czy hiszpańskim. Niby wszystko jest takie samo, ale jednak występuje też sporo różnic. Taka wyprawa pozwoli poznać nowe oblicze języka i podnieść swoje kwalifikacje, co na pewno zaprocentuje w przyszłości.