Jako rodzic, poświęcasz dużo czasu swojemu maluchowi. Dbasz, aby był zdrowy, pielęgnujesz wytrwale podczas choroby. Często jednak zapominamy o dość błahych, na pierwszy rzut oka, szczegółach – higienie jamy ustnej. Dziecko ze swoimi mleczakami jest dość podatne na wdanie się próchnicy. Ta działa szybko i natychmiastowo, nie oglądając się za siebie. Wynika to z faktu, iż maluch do buzi bierze brudne rączki, zabawki, a już szczególnie lubuje się w konsumpcji pysznych i słodkich łakoci. Jeśli w porę tego nie dostrzeżemy, próchnica może zaatakować kolejne ząbki, również te wyrzynające się na stałe. Wniosek? Regularne kontrole stomatologiczne to podstawa i priorytet. Dzięki nim dentysta szybko wykryje problem, a co najważniejsze – skutecznie mu zaradzi. Innym sposobem na powstrzymywanie próchnicy są również zabiegi profilaktyczne. Stomatolog, biorąc pod uwagę uzębienie pociechy oraz jego wiek, dopasowuje sprawdzoną metodę, m.in. fluoryzację, ozonowanie czy lakowanie. Jeśli zastanawiasz się nad wyborem odpowiedniego dentysty, wejdź na stronę www.dentsm.pl i sprawdź przygotowaną ofertę stomatologiczną!
Szczotko, szczotko... Hej szczoteczko!
Jednak żaden dentysta nie poradzi sobie z uporczywym problemem, jeśli rodzice nie nauczą dziecka prawidłowej higieny jamy ustnej – bez tego ani rusz. Zabiegi mogą być wykonywane jedne po drugich, ale co z tego skoro w domu nie są przestrzegane odpowiednie zasady. W związku z tym już od najmłodszych lat wpajaj sprawdzone reguły dbania o ząbki – zarówno o mleczaki, jak i o stałe. Dziecko powinno szczotkować zęby minimum 2 razy dziennie – rano i wieczorem, przez co najmniej 2 minut, aczkolwiek coraz więcej dentystów zaleca, aby czynność ta trwała przynajmniej 3 minuty. Po zjedzonym posiłku, warto, aby pociecha wypłukała ząbki wodą. Nitkowanie przestrzeni między ząbkami, pomoże w usunięciu pozostałości po zjedzonym obiadku czy kolacji. Co więcej, zwróć uwagę na to, co dajesz dziecku do jedzenia – ogranicz słodycze, krakersy, paluszki, zamieniając je na owoce i wodę mineralną.