Sekret udanego biszkoptu
Najważniejsze, aby składniki, których używamy, były jak najlepszej jakości. Ważną funkcję pełnią tutaj jajka. Te kupione w supermarketach często są małe, ich białko jest zbyt kleiste, a żółtko ma nieprzyjemny pomarańczowy kolor. Najlepiej wybrać te od kur z wolnego wybiegu lub wiejskie.
Nie wolno przerywać miksowania podczas ubijania białka, źle wpłynie to na objętość piany. Ubijanie zaczynamy od ustawienia miksera na najniższe obroty, powoli przechodząc do najwyższego stopnia, tak by zakończyć czynność na średnich ustawieniach.
Pianę ubijamy z odrobiną soli, mieszając tylko w jedną stronę. Pozostałe składniki dodajemy do powstałej małymi partiami. Używamy wyłącznie drobno zmielonego cukru, możemy również użyć cukru pudru. Następnie pojedynczo dodajemy żółtka. Na tym etapie odstawiamy mikser i zastępujemy go dużą drewnianą łyżką, wciąż kontynuując mieszanie. Do masy dodajemy stopniowo dokładnie wymierzone suche składniki.
Pieczenie – bardzo ważny moment!
Biszkopt najlepiej piec przez około 35-40 minut w temperaturze 170 °C. Nigdy nie otwieramy piekarnika podczas pieczenia, ponieważ spowoduje to gwałtowne opadnięcie ciasta. Po zarumienionym wierzchu biszkoptu możemy poznać, że jest już gotowy. Sprawdzamy drewnianym patyczkiem, czy nie jest mokry w środku. Jeśli patyczek jest suchy, oznacza to, że ciasto zostało dobrze upieczone.
Po wyciągnięciu wypieku z piekarnika upuszczamy go z wysokości 30 cm na powierzchnię zabezpieczoną ręcznikiem. Czynność ta pozwala nam na pozbycie się z ciasta pęcherzyków powietrza. Gotowy biszkopt wykorzystujemy od razu do przygotowania ciasta lub owijamy folią spożywczą i zamrażamy. Przechowywany w ten sposób może leżeć w zamrażarce nawet do 2 miesięcy.
Więcej kulinarnych inspiracji i porad znajdziesz na stronie basiazsercem.pl!